niedziela, 22 listopada 2015

Jak zostać opiekunką/ opiekunem zagranicą?


Dzisiejszy post poświęcony jest tematowi pracy w charakterze opiekuna poza Polską. Otrzymywałam w ostatnim czasie dość dużo pytań związanych z tym tematem, odpisywałam na każdy mail, ale uznałam, że warto te wszystkie informacje zebrać w postaci posta.

Zawrę informacje ogólne, przydatne, ale też swoje przemyślenia. To są subiektywne opinie, dlatego zapraszam do dzielenia się w komentarzach Państwa doświadczeniami w tym temacie.

Pracowałam łącznie blisko 4 lata (z niewielką przerwą) w Wielkiej Brytanii, była czas, że latałam między Polską  a UK, pracowałam mieszkając z chorym i dojeżdżając do domów. Wszystko to było w UK, dlatego też trudno mi odpowiedzieć na pytania dotyczące Niemiec lub Włoch.

Najczęściej pojawiające się pytania i poruszane zagadnienia:

1. "Na ile  trzeba znać język obcy?"
 Język uważam za jedną z najważniejszych spraw kiedy wybieramy się do pracy. Nie chodzi o poziom, który pozwala czytać angielska poezję w oryginale, ale musi być to poziom w którym swobodnie dogadamy się z podopiecznym i załatwimy podstawowe sprawy związane z opieką. Ważne też dla chorego by nie czuł się samotny mając opiekuna i jednak mógł porozmawiać na nami, kiedy tego potrzebuje.

Znam przypadki, że wyjeżdżają osoby niemal bez języka, ale nie wyobrażam sobie tego osobiście, bo z praktyki wiem, że czasem dzieją się rzeczy, które wymagają naszej szybkiej reakcji i nie możemy liczyć na nikogo, tylko musimy porozumieć się sami. Pomijam już ten aspekt, że senior potrzebuje rozmowy i wsparcia, ale nawet sprawy techniczne bez języka mnie przerażają. 
Z mojej praktyki: podopieczny dostał skierowanie do szpitala, ja musiałam z nim pojechać, rozumieć co go czeka, kiedy go odebrać, jakie są zalecenia itp...,inny podopieczny zaczął się w nocy dusić i przyjechało pogotowie, które wezwać musiałam ja i dogadać się z panią dyspozytorką, a potem z lekarzem odnośnie leków, chorób itp... 
To są tylko dwa przykłady i nie jestem tu super bohaterem, ale każdy kto się kimś opiekował wie, że czasem trzeba coś załatwić i w Polsce nie zastanawiamy się nad językiem, a to samo co u siebie w kraju, będziemy robić w innym.
Jak zacząć? Ja zanim byłam opiekunką pracowałam w hotelu, tam się osłuchałam języka, a w domu powtarzałam słówka i zwroty. Polecam jeśli nie jesteśmy pewni czy damy radę w opiece, zacząć od innego zajęcia.

2. Wybrać osobę ciężej chorą czy chodzącą do towarzyszenia jej?
Wszystko zależy od naszych umiejętności i tego w czym się czujemy pewnie.
Trzeba pamiętać, że praca potrwa kilka tygodni lub miesięcy i musimy czuć się pewnie i swobodnie w nowej i tak, pewnie stresującej sytuacji.  Jeśli nie umiem umyć kogoś w łóżku, przewinąć, nie stosowaliśmy profilaktyki przeciwodleżynowej, nie damy rady ubrać leżącej osoby, nie wybierajmy takiego podopiecznego. Lepiej pojechać do osoby, której będziemy towarzyszyć i wspierać ją, pomagać w domu i wychodzić z nią na spacer, a zrobimy to dobrze i bez stresu. Ważne też są preferencje i nawet jeśli dobrze umiemy pracować i z osobą leżącą i z aktywną, wybierzmy to co nam bardziej odpowiada. Ja uwielbiam pracę z osobami z demencją i w drugiej kolejności osoby leżące, natomiast nie przepadam za pracą aktywizującą seniorów. Każdy ma swoje preferencji i to w czym się sprawdza- warto tym się kierować.

3. Jechać samemu i szukać pracy na miejscu czy przez agencję w Polsce?
Ja osobiście pojechałabym i na miejscu szukała albo najpierw napisałabym mail do agencji opieki, dowiedziała ile zajmą formalności i umówiła się, że przyjadę, jeśli jest możliwość pracy. 
To jest jedna z opcji, wygodna kiedy ma się kogoś bliskiego w kraju do którego się wybieramy i nie musimy ponosić dodatkowych kosztów mieszkania i szukania pracy.
Minus - to też opcja dla osób, które nie boją się tej samodzielności w szukaniu i wiedzą jak się do tego zabrać już na miejscu.
Plus jest taki, że jak znajdziemy pracę sami, agencja z Polski nie odciąga nam nic z zarobków za pośrednictwo, a w skali pobytu może to być duża kwota.

Opcją dla osób, które nie były w pracy poza Polską jest pośrednictwo agencji, która wybiera nam chorego, a my tam jedziemy "na gotowe".
Plusem jest to, że nie szukamy sami podopiecznego, mamy podany adres pod który jedziemy i w razie problemów kogoś z organizatorów do pomocy.
Minus jest taki, że nie zawsze te agencje, które oferują takie prace podchodzą to tego rozsądnie i etycznie, a na miejscu okazuje się, że rzeczywistość nijak ma się do umowy z agencją. Nawet jeśli trafimy to dobrej agencji minusem jest to, że na pewno zarobimy mniej niż zarobilibyśmy w tym samym miejscu bez pośrednika, ale jak to się mówi: coś kosztem czegoś.

4. Mam możliwość wyjechania do rodziny do UK, jak szukać pracy?
Pomocny będzie internet i wpisanie: care agency i hrabstwo w którym mieszkamy lub miasto o ile jest duże. Polecam wpisać hrabstwo, bo często agencje się mieszczą w małych miasteczkach lub np. przy domach opieki na pustkowiach. Jak będziemy szukać po mieście to możemy nie znaleźć zbyt wielu. Jak już mamy stronę agencji, sprawdźmy czym się zajmuje i na jakim terenie. Zazwyczaj jest zakładka w stylu: working for us i tam opisane są warunki i kryteria pracy. Poczytajmy i jeśli chcemy pracować wg tych założeń proponuję wykonać telefon do agencji i umówić się na spotkanie w sprawie pracy. Odradzam jechanie w ciemno (chyba, że jest taka informacje na stronie, że ktoś nas tak obsłuży) bo w UK zazwyczaj jest tak, że na wszystko się umawiamy i nawet jak pojedziemy możemy otrzymać informację, że np. manager lub ktoś od zatrudnienia jest zajęty i proszę przyjechać w jakimś tak konkretnym dniu. Po prostu, bez sensu jeździć po kilka razy... 
Załóżmy, że nas zaprosili na rozmowę:

5.Co zabrać ze sobą i jak przebiega rozmowa o pracę i co wiedzieć jadąc do agencji? Podane przykłady są na podstawie pracy w UK.
Na pewno zabierzmy ze sobą CV z naszymi danymi do kontaktu z nami (oczywiście w języku kraju do którego jedziemy) i list motywacyjny, a w zasadzie list o naszych umiejętnościach. W UK jest trochę inaczej niż w Polsce i nie tyle ma znaczenie, że przyniesiemy tonę papierów coś potwierdzających co, to co realnie umiemy. Odradzam tym samym tłumaczenie pełnych teczek dokumentów o różnych kursach,a jak chcemy się czymś pochwalić, to tylko tym co realnie może się przydać do tej konkretnej pracy. W liście piszemy co potrafimy, ale nie takie banały jak to zazwyczaj się widuję w CV i listach tylko konkretne czynności, które pokazują, że się nadajemy. Dziwnie to może brzmi, ale na tych rozmowach w agencji tak to właśnie wygląda, że proszą nas o konkrety np. proszą o opisanie jak wykonasz toaletę u osoby leżącej. Tu też się "kłania język" dlatego warto powtórzyć potrzebne słówka przed rozmową. 

Furtka jeśli mamy problem z przekonaniem pracodawcy do siebie na podstawie rozmowy: poprośmy o np. kilka dni próby i jedźmy z kimś kto już ma pacjentów, pokazać, że umiem wykonać to co od nas się oczekuje, a ta osoba nas oceni. Czasem agencje same to proponują, ale zawsze można poprosić...

Kolejna sprawa to sprawdzenie zwrotów związanych z zatrudnieniem i rodzajem pracy. 
Jak się okaże, że się nadajemy to musimy rozumieć jak chcą nas zatrudnić tzn. czy umowa z agencją na zasadzie zlecenia, czy popularne w UK self-employed czyli samozatrudniony - ja tak pracowałam. Być self-employed znaczy być zarejestrowanym formalnie jako samozatrudniony, czyli coś jak w Polsce firma jednoosobowa. Jest to zazwyczaj bardziej opłacalne, ale wiąże się z odpowiedzialnością  za płacenie swoich podatków i składek na ubezpieczenie społeczne (National Insurance Contributions). Co roku trzeba też  składać zeznanie podatkowe z tego samozatrudnienia. Jak nie zrozumiemy co nam agencja proponuje może to nam zagmatwać potem sprawy formalne. 

Deklaracja co do pracy którą chcemy podjąć też ma duże znaczenie, a mamy do wyboru:
  • live in care - mieszkanie z chorym w jego domu, jako podstawowy opiekun lub wymieniając się z kimś np. co 2, 3 czy 4 tyg. Stawki są wyższe niż jak pracujemy dojeżdżając, ale też odpowiadamy za chorego przez niemal cała dobę i "zastępujemy mu rodzinę", praca dość trudna psychicznie i męcząca bo jesteśmy z kimś niemal non stop i jesteśmy w pracy. Tu też trzeba się zdeklarować czy to ma być osoba leżąca, chodząca, świadoma, nieświadoma itp.,
  • pracę w instytucji  np. dom pomocy, warsztaty zajęciowe,
  • pracę dojeżdżając - wygląda to tak, że mamy listę pacjentów na dany dzień np. 6 osób i jedziemy do nich kolejno np. na wykonanie toalety, przygotowanie posiłku itp. Często jedzie się we 2 osoby i  na pewne będą pytali o posiadanie auta lub prawa jazdy.

6. Na co zwrócić uwagę, na co uważać?
Przede wszystkim sprawdźmy wiarygodność firmy, jeśli korzystamy z pośrednictwa  i dobrze czytajmy umowę.
Upewnijmy się, że mamy na miejscu ubezpieczenie swoje, gdyby coś nam się stało, ale też ubezpieczenie na wypadek gdyby coś się stało choremu przy nas/ z naszej winy.
Dokładnie dowiedźmy się z kim się kontaktować w razie problemów, trudności w pracy.

Te zebrane informacje są jak dla mnie takie najważniejsze, z ważnych i pewnie nie wyczerpują tematu, więc zapraszam do zadawania pytań w komentarzu i dzielenia się swoim doświadczeniem w pracy lub planami na wyjazd.

1 komentarz:

  1. Bardzo dobry artykuł, przyda się dla osób które chcą podjąć prace jako opiekun

    OdpowiedzUsuń