niedziela, 26 kwietnia 2015

Dziwne przyzwyczajenia seniora z Alzheimerem, czyli co mnie nadal dziwi...

Dziś przychodzę szczególnie zainspirowana moją wspomnianą już babcią, z którą mam okazję spędzać dziś czas.To taki mój osobisty, swobodny i z życia wzięty post - może podobne sytuacje zdarzają się w waszej opiekuńczej historii :)

Moja kochana Podopieczna śpi, a ja mam okazję podzielić się moją refleksją nad "udziwnieniami" i zachowaniami, które w pewnym sensie rozumiem, ale nadal mnie dziwią i zastanawia mnie, co wówczas myśli osoba chora i jakie są ku temu przesłanki.
Zapewne każda z osób, która opiekuje się kimś ma takie swoje spojrzenie na dziwne/ zaskakujące sytuacje, które może zaobserwować. Jest oczywiście dużo przyzwyczajań, które są nietypowe, ale łatwiej je wytłumaczyć np. brakiem poczucia czasu, niemożnością powiązania faktów itp, ale to mnie nadaj dziwi...

Sytuacja 1 
B. kładzie się spać o 20, wstaje do toalety np. ok 23. Przechodzi przez pokój w którym D. ogląda TV, pyta: to film czy serial? Siada już w podczas trwania filmu, siedzi, ogląda z 10 minut, po czym wstaje i idzie spać. To dość cykliczna sytuacja...
Normalnie, oglądając od początku nie jest w stanie skupić uwagi na filmie, więc tym bardziej przychodząc zaspana w trakcie jego trwania, nie ma możliwości wiedzieć o co  w nim chodzi. Tym bardziej niezrozumiałe jest pytanie czy to film czy serial. Tak czy inaczej, lubi sobie obejrzeć fragmencik...

Sytuacja 2
Pokój B. mieści się obok kuchni i z okna w kuchni i pokoju widać to samo, bo położone są na tej samej ścianie i dzieli je tylko ściana miedzy pokojem a kuchnią. B. rano i w ciągu dnia sprawdza jaka jest pogoda u siebie w pokoju, po czym idzie do kuchni i patrzy przez okno w kuchni.
Zaskakuje mnie to bo w rozmowie umie określić, że inne okno wychodzi na targ,  jej małe okno na ulice, a mimo to pogodę określa sprawdzając to przez dwa okna wychodzące na tę samą stronę...

Sytuacja 3
Mówienie po rosyjsku i jeszcze najlepiej wierszem...
Wierszyka na każdą okazję... Na przykład przygotowuję kolację, przychodzi B., pyta co u mnie, po czym mówi jakiś wiersz po rosyjsku. Im "gorszy" dzień tym większa poetycka wena i po polsku i po rosyjsku.

Sytuacja 4
B. potrafi określić jaką mamy porę roku lub czasem miesiąc w dużym zbliżeniu (dziś mówiła, że mamy maj), a pogodę określa na zasadzie, cytuję: "Ładny dzień dziś był i śnieg nie padał wcale." No, co prawda, to prawda...

Sytuacja 5
Obsesyjne liczenie wszystkiego...
1, 2, 3, 4... 16 . Szesnaście schodów.
1,2,3 trzy osoby idą, dwie mają parasol. 1,2,3,4...7 teraz idzie 7.
1,2...8 Zostało osiem ciasteczek.
I tak pół dnia.

Nie mogę nazwać pracą bycie z osobą kochaną, bo cieszę się, że mamy ten czas dla siebie, ale mówiąc ogólnie, uwielbiam pracę opiekunki, także za te zaskoczenia, które ujmują mnie tym, że "sama bym na to nie wpadła"... :)

2 komentarze:

  1. Zapewnienie właściwej opieki osobie cierpiącej na Alzheimera to wyjątkowo trudne zadanie. Z naszego doświadczenia wynika, że wymaga ono niesamowitej motywacji, niezłomności i cierpliwości. Ważne jest żeby osoba będąca pod opieką czuła ciepło, zrozumienie i miała zapewniony komfort spokojnej rozmowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety tak to jest z osobami starszymi, że wielu z nich choruje na choroby związane z demencją starszą. Dlatego my również podjęliśmy się zgłoszenia naszego seniora do opieki. Wybraliśmy http://goldcare.pl gdyż zleżało nam na profesjonalnym zapewnieniu opieki w poszczególnych godzinach kiedy my tego nie możemy zrobić.

    OdpowiedzUsuń