piątek, 24 lipca 2015

Senior z demencją i niemowle - co robić by było bezpiecznie?

Zdjęcie pochodzi z czaszdziećmi.pl

Dziś post będący odpowiedzią na wiadomość jednej z moich Czytelniczek, za zgodą, której publikuję tę treść. Pani A. odpowiedziałam już prywatnie, ale pozwolę sobie dodać kilka rad także tutaj.

Pani Karolino, porusza Pani dużo tematów, które pomagają nam na co dzień w opiece nad starszą osobą. Mam jednak pytanie, jak zachować się, kiedy w rodzinie jest również niemowlę albo małe dziecko? Opiekuję się babcią i mam córeczkę, która nie skończyła jeszcze roku, jest bardzo ruchliwym dzieckiem, wszędzie jej pełno. Babcia chciałby nacieszyć się prawnuczką i brać ją na ręce, ale sama czasem ma zachwiania równowagi i nie chciałabym żeby stało się coś złego. Boję się, że córka będzie zbyt ruchliwa, kiedy babcia będzie ją nosiła i obie mogą zrobić sobie krzywdę albo upaść. Mam nadzieję, że odpowie Pani na nasze pytanie.

Poruszany temat bardzo dobrze wpisuje się także w moją sytuację rodzinną, ponieważ sama mam babcię i małego siostrzeńca, który niemal codziennie się z babcią widuje. Doskonale rozumiem obawę o bezpieczeństwo, bo sama dostrzegam różne niebezpieczne sytuacje w czasie zabawy z małym lub w próbach podnoszenia go. 
Niebezpieczeństwem jest tak jak piszę Pani A., podnoszenie maleństwa i utrata równowagi, ale również to, że dziecko jest za ciężkie do podnoszenia. Problem stanowi też to, że kiedy dziecko nie chodzi jeszcze stabilnie, a babcia chwyta malucha za rękę ale nie trzyma go dostatecznie mocno, maluch czuje się pewniej, puszcza mebli i może upaść.  
Osoba z demencją nie przewiduje skutków, dlatego też niebezpieczne jest inicjowanie zabaw niedostosowanych do wieku dziecka,  z przedmiotami, którymi może zrobić sobie krzywdę, podawanie jedzenia nie przeznaczonego dla maluszków (np. cukierki twarde, owoce z pestkami i duże kawałki jedzenia itp.). 

To o czym należy pamiętać to fakt, że babcia z pewnością nie chce dla dziecka źle i nie naraża go umyślnie na niebezpieczeństwo, ale to choroba nie daje jej możliwości racjonalnych zachowań.

Jak postępować?

Za pewne każdy rodzic maluszka widzi, że babcia chce cieszyć się dzieckiem, przytulać go, bawić się z nim i pomagać przy opiece - większość z nas tak reaguje na małe dzieci, to zrozumiała potrzeba opiekuńczości.
Problem stanowi pogodzenie obu kwestii - potrzeb babci i bezpieczeństwa dziecka. 

Kilka porad, które w naszym przypadku się sprawdzają.

  • Zabawa/ kontakt babci z dzieckiem odbywa się zawsze w obecności innej osoby, nie zostają sami nawet na chwilę.
  • Babcia jest informowana o tym, że nie ma brać dziecka na ręce każdorazowo gdy próbuje to robić, oczywiście w sposób spokojny i z wyjaśnieniem dlaczego.
  • Można ustalić, że jeśli babcia chce dziecko na ręce to bierze je na kolana, na siedząco i ktoś asekuruje dziecko w trakcie jego siedzenia, jeśli jest ono ruchliwe. 
  • Dobrze w rozmowach przypominać, że małe dziecko nie je określonych rzeczy, że jest malutkie i trzeba na nie uważać itp.
  • Ważne by nie pokazywać osobie starszej swojego zdenerwowania i dopuszczać do kontrolowanych kontaktów z dzieckiem, żeby nie czuła się odrzucona. 
Zadbajmy też o bezpieczeństwo w drugą stronę - bezpieczeństwo babci.

  • Zadbajmy by zabawki dziecka nie leżały na podłodze w miejscu gdzie babcia chodzi.
  • Zwracajmy uwagę na to by dziecko  nie wbiegło nagle w babcię lub nie czworakowało "pod nogami".
  • Reagujmy kiedy to dziecko angażuje babcie w zabawy niebezpieczne, które mogą się skończyć upadkiem lub uderzeniem o coś.
Te kilka porad za pewne nie wyczerpuje tematu, ale mam nadzieję da pewien rys jak możemy postąpić.

Jeśli macie Państwo ochotę zadać mi pytanie proszę to zrobić przez okno do korespondencji lub w komentarzu. Na każdą wiadomość odpowiadam i na miarę możliwości staram się pomóc.

4 komentarze:

  1. Dziękuję serdecznie za odpowiedź prywatną i ten post, który może pomóc innym osobom, które też muszą pogodzić opiekę nad niemowlakiem i osobą starszą. Naprawdę pomocne informacje!

    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że mogłam pomóc. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń