sobota, 28 marca 2015

Wizyta u specjalisty - zabierz listę leków!

Wizyta u specjalistów to niemal rutyna u osób starszych. Wizyty można roboczo podzielić na te konieczne, te zapobiegawcze i "wycieczkowe". Nie oburzajcie się Państwo tym określeniem wycieczkowych, ale zapewne każdy z nas opiekunów zawodowych miał przynajmniej jednego podopiecznego, który regularnie wybierał się do lekarza, niekoniecznie mając ku temu wyraźną konieczność zdrowotną.

Istotą samego postu nie jest powód wizyty, ale to na co zwrócić uwagę, kiedy specjalistów, wspierających naszych seniorów jest wielu. Zazwyczaj to kardiolog, neurolog, okulista, reumatolog, geriatra, psychiatra, laryngolog i wielu innych...

Podstawowym zauważalnych problemem przy takiej wielości wizyt, który zazwyczaj dotyczy osób starszych, jest to, że wielu lekarzy nie sprawdza jakie leki pacjent już przyjmuje i dopisuje nowe. Nie można generalizować, że wszyscy, ale zapewne chodząc z naszymi podopiecznymi do lekarza, nie raz spotkaliśmy się z sytuacjami:
- Leczy się Pani u jakiegoś innego lekarza?
- Tak u kardiologa
- Yhy...
I pytanie "co yhy"? Ale na tym się dialog kończy, albo pytanie nie pada wcale.
Zdarza się też, ze nasi chory sami nie wiedzą co biorą, a w skrajnych przypadkach wygląda to tak:
- Jakie leki Pani przyjmuje?
- Takie dwie małe niebieskie i jedną żółtą w obiad.

Bez względu na powód, dla którego lekarz specjalista nie zapoznał się z listą naszych leków, efekt końcowy jest dokładnie taki sam - przypisuje nam leki, które mogą wykluczać lub powielać, bo jest bardzo częste u naszych podopiecznych, kiedy te leki przeglądamy.

Przez powielanie rozumiem to, że mimo innej nazwy handlowej lek zawiera tę samą substancję czynną np. powszechnie stosowany Acard ma kilkanaście zamienników, pod bardzo różnymi nazwami. Zdarza się też, że leki działają podobnie np. od kardiologa mamy lek obniżający ciśnienie, a od nefrologa wspomagający diurezę (ogólnie mówiąc wspomagający oddawanie moczu, żeby nie było zastojów wody i obrzęków), a oba te leki obniżają ciśnienie i co za tym idzie komfort samego pacjenta, którego ciśnienie obniżyliśmy za bardzo. Jeśli lekarze uznają, że oba leki należy stosować trzymajmy się tego, jeśli jednak nic nie wiedzą o innym leczeniu może to być niebezpieczne dla pacjenta.
Co robić idąc do specjalisty?
Spiszmy wszystkie nazwy leków, wskazania do ich bezpiecznego stosowania i częstotliwość zażywania i co ważne dawkowanie! Dokładne dawkowanie, a nie tylko określenia "pół tabletki", bo pół tabletki z 1000mg to nie to samo co pół z 500mg. Warto podać też nazwy ziół i suplementów, gdyż one też mogą wchodzić w reakcję z lekami.
  
Jeśli osoba starsza ma kłopot z połykaniem leków także warto zgłosić ten problem lekarzowi, a dobierze leki, możliwe do zażywania. 

W domu nowe leki wraz z ich dawkowaniem należy dopisać do listy zbiorczej lub ją zmodyfikować. Będzie ona potrzebna do codziennego dawkowania leków oraz  w razie przyjazdu pogotowia ratunkowego (zawsze zadawane jest pytanie o to jakie leki chory zażywa). Taka lista jest niezbędna jest prawidłowego wykonania  kontroli przyjęcia leków przez podopiecznego. 

Nic to odkrywczego, ale być może ta myśl przyświecać będzie przy kolejnej wizycie i unikniemy ryzyka przedawkowania leków i nieprawidłowości w ich dawkowaniu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz