Dziś post bardziej praktyczny - dotyczy higieny naszych podopiecznych, zwłaszcza tych chodzących i z demencją. Treści są oparte o moje doświadczenie i starałam się uszeregować problemy tak, by czytelnie omówić te, które wg mnie są najczęstsze. Jest już post jak technicznie wykonać toaletę, a dziś temat trochę dopełniający.
Każdy z nas, opiekunów na pewno nie raz słyszał, któryś z tych tekstów, na prośbę o umycie się lub zmianę odzieży:
"Ale ja się właśnie myłam/ myłem.""Jutro się umyje i przebiorę.""Ile można się przebierać?! Przecież jestem czysta/ czysty.""A czym ja się miałam/ miałem ubrudzić?""Przecież to świeża bielizna!""Ile razy można się myć?! Dopiero co się myłam/ myłem.""Nie mogę się myć bo zaraz będę chora/ chory.""Tak się źle czuje, że dziś nie dam rady.""Nie rozbiorę się, bo patrzą na mnie."lub gdy ktoś lubi mądrości ludowe:"Częste mycie skraca życie", "Od smrodu nikt nie umarł, a od przeziębienie nie jeden."
Tak zwykle zaczyna się prośba o przebranie się lub umycie. Z osobą leżącą mamy nieco łatwiej ale problem często również istnieje, a nasz podopieczny za nic nie chce się umyć, przebrać, zmienić pieluchy. Inną opcją jest to, że chory wchodzi do łazienki i wychodzi po niej po pół godziny, suchy, nadal ubrany w rzeczy i nadal brudny...
Przyczyny:Przede wszystkim nic nie dzieje się bez przyczyny, więc warto spokojnie dowiedzieć się co jest powodem tego, że nasz chory nie chce się myć. Zwykle nie jest to kwestia: "nie bo nie" a stoi za tym jakiś lęk lub dyskomfort. Należy pamiętać, że jeśli chory ma demencję nie odbiera świata tak jak my, ale na swój sposób i wszystko co czuje i myśli jest równie realne jak w przypadku emocji osób zdrowych. Jego lęk jest prawdziwy a przekonanie o słuszności jego podglądu silne.
Najczęstsze przyczyny niechęci do mycie się i przebierania:
- Lęk przed pomocą innych - dla wielu osób, zwłaszcza tych bardziej świadomych sytuacji, rozebranie się i pomoc osoby bliskiej w taki intymnej czynności jak toaleta jest bardzo krępujące.
- Zapominanie czynności - wydać się to może dziwne, ale nasz chory może nie pamiętać czynności toaletowych, nawet jeśli wykonywał je codziennie, czy nawet kilka godzin wcześniej. Jego mózg nie pracuje tak jak mózg całkowicie zdrowej osoby.
- Lęk przed rozebraniem się - lęk ten najczęściej dotyczy osób w zaawansowanej demencji, której towarzyszą różnego rodzaju wyobrażenia o rzeczach nieistniejących np. ktoś ogląda naszego chorego jak się rozbiera, przyjdą i zrobią zdjęcia, oni czekają aż on się rozbierze i inne podobne wyobrażenia.
- Nierozumienie w pełni komunikatu o tym, co chory ma zrobić - czasem problemem jest brak stanowczości opiekuna w działaniu, a niestety nie zawsze długi komunikat, szczegółowy trafia do chorego, tak by wiedział, czego się od niego oczekuje.
- Brak rutyny w czynnościach higienicznych- chory im bardziej ma ułożony plan dnia tym lepiej funkcjonuje, jeśli kąpiel czy mycie jest nagle i nie ma w tym rutyny może to stanowić problem dla chorego.
- Za dużo czynności na raz i za szybkie tempo- mózg chorego nie przetwarza informacji tak szybko jak osoby zdrowej i wszystko co dzieje się za szybko i za chaotycznie może powodować lęk i niechęć.
Co robić?
W odniesieniu do naszych problemów, spróbujmy wyodrębnić możliwe rozwiązania.
- Zaufanie - zadbajmy, że chory czuł się komfortowo i intymnie przy wszelkich toaletowych czynnościach, a także zachowajmy dyskrecje, gdy wiemy o problemie.
Przykłady:
Może to banalna rada, ale w moje pracy widziałam już nie jedną osobliwą praktykę w tym temacie np. mycie dziadka w pokoju, w którym była cała rodzina i bawiące się na podłodze dzieci, mycie mamy przy otartych drzwiach do łazienki, żeby widzieć telewizor, bo emitowany jest serial, opowiadanie przez telefon i na całe mieszkanie kuzynce, jak to ojciec ma zapalenie skóry i zaczerwienie wokół ujścia cewki moczowej, cytuje: "no mówię ci Krysia, cały penis czerwony, cieknie coś...". Nasi podopieczni to ludzie, wstydzą się i chcą intymności zaufania, nikt z nas nie czułby się komfortowo w takich sytuacjach!
- Spokój - nawet jeśli uważamy, że czynności przeciągają się a my powtarzamy w kółko to samo polecenie, zachowajmy spokój i miły ton głosu. Nerwowa atmosfera nic nie wniesie, a zrazi chorego jeszcze bardziej do mycia. Musimy pamiętać, że dłuższe przetwarzanie informacji to dłuższa reakcja.
- Przygotować chorego etapami do pomocy przy higienie - dobrze kiedy nasz chory jest jeszcze dobrze kojarzący sytuację przygotowywać go do tego, że będziemy mu pomagać. Kiedy zaczniemy od drobnych czynności chory przyzwyczai się, że jesteśmy przy myciu itp i nie będzie to tak trudne jak, gdy nagłe wkraczamy i myjemy go całego i dotykamy intymnych części ciała. Jeśli jest taka potrzeba podpowiadajmy choremu jaką czynność należy wykonać jako kolejną.
- Przygotowanej czystej odzieży w zasięgu chorego - czasem problemem jest to, że chory ubiera te rzeczy, które widzi i ma najbliżej. Wstając ranu ubiera, więc te, które rano z siebie zdjął bo leżą na wierzchu. Dobrze, więc podmieniać te rzeczy na czyste i świeże i układać w zasięgu chorego. Dobrym rozwiązaniem jest też zamiana majtek na pieluchomajtki, wyglądają prawie jak zwykłe majtki, a przyzwyczajają chorego do noszenia ich już kiedy ma lekkie nietrzymanie moczu. Będzie to pomocne, kiedy to nietrzymanie będzie wymagało koniecznie pieluchy.
- Sprawdzenie czy "ich" nie ma - jeśli chory ma obawy, że "oni" na niego patrzą lub są w łazience, warto przed kąpielą pójść z chorym sprawdzić, że "ich" nie ma i zapewnić chorego, że będziesz czujna i jak ktoś by patrzył to go zasłonisz itp. To się może wydać głupie, ale jeśli obawa jest silna a demencja zaawansowana to wyjaśnienie, że to wymysł chorego z pewnością nie pomoże. Potraktowanie problemu naszego podopiecznego poważnie wzbudzi jego zaufanie do nas.
- Proste, konkretne komunikaty - pisałam już o tym w poście o komunikacji, ale powtórzę w tym kontekście. Kiedy zabieramy się za kąpiel, przygotujmy wszystko co potrzeba do samej kąpieli i czystą odzież i poinformujmy chorego z wyprzedzeniem, ze planujemy kąpiel a potem przez samą kąpielą, że teraz idziecie się wykąpać. Nie prośmy, nie pytajmy czy chce itp, po prostu poinformujmy.Przykładowo: "Mamo idziemy się teraz kąpać." Jeśli chory protestuje wyjaśnijmy mu: " Powinnaś się wykąpać, a ja tobie pomogę. Już wszystko przygotowane, nie masz się czego obawiać, postaram się, żeby wszystko poszło sprawnie i wrócisz do swoich zająć (tu można wymienić co np. wrócisz oglądać TV)." Przy dalszych protestach ważne jest zachowanie spokojnego tonu, ale stanowczego, bo kiedy zaczniemy się licytować to za pewne skończy się to przekładaniem na jutro... Jeśli nasz chory jest oporny to dobrze informować go od rana kilkakrotnie, żeby przyswoił, że jest plan się dziś kąpać.
Nie wiem co jeszcze mogłabym w tym temacie ująć i jakie są inne sytuacje, do których warto się odnieść dlatego zapraszam do dzielenia się doświadczeniem w komentarzach.
Pani Karolino czytając pani blog kłaniam się nisko ,jeszcze raz dziękuję za to doświadczenie i wiedzę
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa i cieszę, że taki jest odbiór tego bloga.
OdpowiedzUsuńKurcze naprawdę super prowadzony blog jestem pod wrażeniem ogromnej wiedzy i treśći które Pani tutaj prezentuje. Miałam kiedys dokłądnie taki problem z starsza Pania to właśnie lęk przed rozebraniem sie przed obcą osobą był przyczyną. Udało sie w końcu ale muszę przyznać że nie było łątwo.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za taki miły odbiór. Co do wiedzy, to myślę, że wielu opiekunów rodzinnych i opiekunów w ogóle, ma swoje wypracowane sposoby na sytuacje trudne - taka jak Pani pisze, że się udało, ale nie mówią o tym lub się nie docenia tego. A szkoda!
OdpowiedzUsuńwitam, p.Karolino, ale ja to wszystko juz wyprobowalam i nic on jest szefem i on bedzie decydowal kto i kiedy sie kapie, brak jezyka tez mi troche utrudnia by zachecic dziadka do kapieli, jestem tu juz miesiac i tylko raz udalo mi sie go wykapac, nie wiem co bedzie dalej, boje sie ze rodzina ze mnie zrezygnuje skoro nie umiem dziadka wykapac,dziadek jest jeszcze bardzo samodzielny, rano i wieczorem sam robi toalete, ma poczatki demencji, na spacery tez nie bedzie ze mana chodzil bo , ja mam inne tempo ,marszu,hmm, na wszystko ma wytlumaczenie, poradzcie cos ,bo sie strasznie zaczynam obwiniac ,ze to ze mna cos nie tak, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEhh w sumie wpis jest naprawdę taki prawdziwy, bo faktycznie starsi ludzie mają z tym problem, ale nie wszyscy, ale czasem się widzi osoby w podeszlym wieku z nieprzyjemnym zapachem:(
OdpowiedzUsuńNo wpis ciekawy, dość prawdziwy.
OdpowiedzUsuńwitam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za rade o codziennej higienie. jestem na stażu w szpitalu psychiatrycznym i dzisiaj mam mieć pacjenta który nie chce się myc.moje myśli o podejściu do pacjenta pokryły się z panią. Teraz już wiem jak do niego podejść. Asystent Zdrowienia
opisz proszę więcej jak sobie radzisz
UsuńBo ja staję na uszach i nie da radę a uwierz mi mam błogą cierpliwość i spokój
To faktycznie jest problem
OdpowiedzUsuńPraca przy osobach starszych często wymaga skupienia i silnej woli. Seniorzy mają swoje naleciałości i niestety czasami bardzo często jest ich do czegoś przekonać. Jak pracowałam w Niemczech przy opiece nad osobami starszymi, to firma https://www.carework.pl zanim mnie wysłała to najpierw mnie solidnie przeszkoliła. Jadąc do Niemiec wiedziałam czego mogę się spodziewać.
OdpowiedzUsuńBrak chęci do kąpieli może mieć wiele przyczyn. Warto pamiętać, że taka sytuacja jest dość kłopotliwa nie tylko dla opiekuna, ale przede wszystkim dla osoby chorej. Wiem, że są dostępne takie podnośniki wannowe www.pomocedlaseniora.pl/48-podnosniki-wannowe lub też specjalne siedziska, które zdecydowanie ułatwiają codzienną higienę
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam takich problemów jak pracowałam za granicą przy opiece nad osobami starszymi. Ogólnie to pojechałam tam dzięki https://www.carework.pl/praca/opieka-niemcy i muszę przyznać, że taka praca bardzo mi odpowiadała. Miałam bardzo fantastycznych podopiecznych i nigdy nie sprawiali mi żadnych problemów.
OdpowiedzUsuńMoja siostra też pracuje zagranicą, z tym że jej pomagała w wyjeździe agencja opiekunek osób starszych w Niemczech https://arkadiacare.pl/ . Bardzo sobie chwali współpracę, a także zarobki :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiele osób starszych posiada problem ze staniem w jednej pozycji (częste bóle kręgosłupa). Szczególnie jest to widoczne podczas stania w kabinie prysznicowej. Jak myślicie, czy rozwiązaniem dla starszej osoby, żeby się spokojnie umyć będzie coś w stylu taboretu? Znalazłam w internecie www.pomocedlaseniora.pl/1210-taborety-kapielowe i szukam opinii. Krzesełko, czy może okrągły taboret? Będę wdzięczna za opinie :)
OdpowiedzUsuń